Pchły należą do pasożytów najczęściej występujących u kotów i, wbrew pozorom, pchli problem nie musi dotyczyć wyłącznie kotów wolno żyjących i wychodzących. Pchła jest pasożytem uciążliwym, a na dodatek szybko się rozmnaża. Jak poradzić sobie z inwazją pcheł u naszego ulubieńca?
Pchła to mały, bezskrzydły owad o silnych odnóżach umożliwiających wykonywanie dalekich skoków (na wysokość do 30 cm i długość do 50 cm). Pchły odżywiają się krwią zwierząt, na których żerują. Najczęściej występująca u domowych czworonogów pchła kocia atakuje koty, ale żeruje także m.in. na psach. Pchły składają na ciele żywiciela jaja, które nie przytwierdzają się do skóry czy sierści, lecz spadają. Są więc obecne w otoczeniu zwierzęcia. Z jaj wykluwają się larwy, które preferują ciepłe i ciemne miejsca. Larwa może szybko przeobrazić się w poczwarkę, a ta – w dorosłego osobnika. Pchły atakują, gdy wyczują ciepło i wibracje potencjalnego żywiciela. Na inwazję pcheł najbardziej narażone są koty wolno żyjące lub wychodzące. Zdarzyć się może jednak, że pchła przedostanie się do domu np. z kociego hotelu, lub sami bezwiednie przyniesiemy do mieszkania jaja lub dorosłego osobnika – „pasażera na gapę”.
Znalezienie pchły w kociej sierści nie jest wcale łatwe. Pasożyty dostrzeżemy bez trudu u kotów jasno umaszczonych, a także tych o niezbyt gęstym futrze. Zauważenie jednej pchły niestety oznacza zwykle, że owadów jest więcej. Najłatwiej rozpoznać jednak pchłą inwazję nie po obecności samych owadów, ale… ich odchodów. Są widoczne na sierści, a najbardziej – w miejscach, w których kot śpi. Sypią się z czworonoga jak czarny proszek, a jeśli je zgnieciemy, dostrzeżemy zaschniętą krew. Kot zaatakowany przez pchły intensywnie się drapie oraz wylizuje. Gryzące pchły wprowadzają do krwi kota antygeny wywołujące m.in. silny świąd. Do innych objawów inwazji pcheł należą próby wygryzienia pasożytów z futra, przeczulica, napadowe skurcze skóry i nerwowość. Efekty inwazji pcheł to rozmaite schorzenia dermatologiczne, w tym alergiczne pchle zapalenie skóry. Pchła jest ponadto żywicielem pośrednim tasiemca. Inwazja wielu pasożytów może prowadzić do anemii, zwłaszcza u kociąt.
Jeśli kot przyzwyczajony jest do kąpieli, warto wykąpać go w szamponie przeciwpchelnym. Pozbędziemy się w ten sposób dużej części pasożytów i ulżymy czworonogowi. Przed kąpielą należy zwilżyć głowę i pyszczek wodą, aby pchły nie próbowały się ratować ucieczką w te rejony. Kąpiel jednak zwykle nie wystarczy. Konieczne może być zastosowanie środków przeciwpchelnych o przedłużonym działaniu, które będą mogły wyeliminować pchły, a także zapobiec kolejnym inwazjom.
Środki przeznaczone dla kotów mają najczęściej formę kropli typu spot-on (zakraplanych na kark zwierzęcia) lub nasączonej substancjami przeciwpchelnymi obroży. Dr Seidel oferuje obroże przeciw pchłom Sabunol, które zawierają dwie substancje aktywne: imidachlopryd oraz geraniol. Produkt zaczyna działać godzinę po założeniu na szyję kota. Substancje czynne uwalniają się i rozprzestrzeniają po sierści i skórze zwierzęcia, działając na pchły w sposób kontaktowy. Obroża jest wodoodporna i powinna pozostawać na szyi zwierzęcia cały czas. Chroni kota przed pchłami przez okres 4 miesięcy. Jest przy tym bezpieczna – dzięki zastosowaniu perforacji kot jest w stanie rozerwać ją w przypadku zaczepienia się np. o gałąź. Pamiętajmy, aby stosować wyłącznie produkty przeznaczone dla kotów. Środki przeciwpchelne dla psów mogą zawierać permetrynę – bezpieczną dla psa, ale śmiertelnie trującą dla kota!
Chemicznych środków przeciwpchelnych nie można stosować u kociąt poniżej 3 miesiąca życia. W przypadku małych kotków często jedyną metodą pozbycia się pcheł jest ich mechaniczna eliminacja, m.in. poprzez wyczesywanie gęstym grzebieniem.
Nie wystarczy pozbyć się pcheł żerujących na kocie. Niestety w otoczeniu kota będą znajdowały się jaja i larwy, a także dorosłe pchły, które zeskakują ze zwierzęcia po codziennym żerowaniu. Kocie posłanie, a także wszelkie koce czy narzuty, na których kot często przebywa, należy prać w najwyższej dozwolonej temperaturze.
Po zwalczaniu inwazji pcheł pamiętajmy o zabezpieczeniu kota przed kolejnym atakiem pasożytów. Może być konieczne także odrobaczenie – zarażenie się tasiemcem jest bardzo częste u kotów borykających się z inwazją pcheł, a bytujący u tych owadów tasiemiec psi, jest groźny także dla człowieka.